niedziela, 8 stycznia 2012

Grunt to Bunt

Ostatnio słyszałam różne opinie na swój temat, np. że moje niektóre poglądy są bardzo feministyczne, że ostatnio jestem bardzo zbuntowana i (co uderzyło mnie najbardziej) że jestem dla kogoś wzorem, że przymnie potrafi się ze wszystkiego cieszyć. Co do pierwszych dwóch opini nie mam wątpliwości. Faktycznie czasem zachowuje się jak zagorzała feministka, choć tak naprawdę nią nie jestem (przynajmniej mam taką nadzieję). Co do buntu, to zaczęłam baczniej przyglądać się światu i wymaganiom, które nam stawia. Nienawidzę kiedy mi ktoś rozkazuje i narzuca swoją wolę i nie zamierzam tego ukrywać. Nie będę bezkrytycznie brała tego co podają mi ludzie. Po to mam swój rozum, żeby z niego skorzystać. Uważam, że w buncie nie ma nic złego, dopóki człowiek zachowuje umiar. "Jesteś dla mnie wzorem, jak jesteś obok potrafię się ze wszystkiego cieszyć" nigdy w życiu chyba jeszcze nie usłyszałam czegoś tak miłego. Niestety uważam, że nienadaje się na wzór, zwłaszcza, że z moimi poglądami na życie nie wiele osób się zgadza i jednoczy. Dlatego mam nadzieję, że ta osoba do tego dojdzie i znajdzie sobie lepszego kandydata do naśladowania. Jeśli tylko mogę podarować komuś troche uśmiechu, to zawsze staram się to robić. Dla mnie to wielki sukces, gdy ktoś dzięki mnie jest radosny, czuję się wtedy na prawdę szczęśliwa. Niestety czasem jednak chyba chcę uszczęśliwać ludzi na siłę, a to nie jest dobre.
A mały bunt i tak zawsze we nie będzie ;-D

"Otworzyć skrzydła żeby uciec bez końca
żeby znaleźć wolność
daleko stąd, daleko stąd"

7 komentarzy:

  1. to bardzo miło, ze ktos uwaza Cie za wzór i skoro tak jest to na pewno jest to uzasadnione :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uszcześliwianie ludzi na siłę sprawia tylko, że sami stajemy sie nieszcześliwi.

    W takim osobistym buncie jest coś fajnego:), zachowuje się swoją indywidualność i to jest szałowe.

    pozdrowienia:)
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie, przecież chodzi o to, żeby nie stać się klonem milionów szarych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. rób to co uważasz, jeżeli nawet Twoja osobista droga okaże się zła, to przynajmniej nauczysz się na własnych błędach, a nie bd miała pretensji, że ktoś Ci źle doradził. Ja dużo analizuje i widzę naprawdę dużo nielogicznych rzeczy nas otaczających.

    OdpowiedzUsuń
  5. Życie to zbyt krucha rzecz.. nic na siłę.. No. chyba że jakieś walki siłowe wchodzą w grę... Ile ludzi- tyle wersji szczęścia...

    OdpowiedzUsuń
  6. najważniejsze, że potrafisz zachować umiar ;) bo czasami warto kogoś posłuchać
    zresztą ja też nie zawsze jestem zachwycona "dobrymi radami", a co dopiero, gdy ktoś próbuje mną sterować
    jednak już nie raz się przekonałam, że warto słuchać ludzi z większym doświadczeniem
    pozdrawiam
    by-maja-n.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Sal, gdzie jesteś?
    Brakuje tu Ciebie....:)
    pozdrowienia od koronkowej

    OdpowiedzUsuń