Dlaczego??? To główne
pytanie. Dlaczego ktoś, wciska mi słowa w usta, których nigdy nie
wypowiedziałam, dlaczego ludzie wpychają się w moje życie, czy naprawdę
uważają, że nie nie jestem w stanie sama go przeżyć, przecież za mnie
nikt nie umrze. To nie ja oberwałam, tylko on, dlaczego? Bo uwierzyłam,
że mogę mówić innym co czuję i co myślę. A jednak, mam kolejny dowód, że
tak nie jest. Mam swoją rolę w życiu "zawsze uśmiechnięta", więc
powinnam się jej trzymać. Przecież zawsze chciałam, żeby to właśnie taką
mnie ludzie zapamiętali, radosną i pogodną. Zabolało mnie tylko jedno.
Że nawet osoby mi najbliższe zapomniały, że też mam uczucia, nawet jeśli
ich nie okazuję, że tak samo jak one odczuwam ból, złość, radość i
wszystkie inne emocje. Nie jestem robotem. Ale teraz już tak nie będzie.
Wszystko co tyczy się mnie zachowam dla siebie, tak będzie lepiej dla
każdego, dla jednej i drugiej strony. Nie będę już "brzydko mówić" ani
się buntować. Będę taka jak kiedyś, wrócę do tego jak po ranach się
wstawało, a nie umierało z bólu. Znalazłam przecież swój sposób na
życie, to dlaczego tak staram się go zmienić, skoro był dobry??? To już
nie ważne, wracam do niego. Skrytość nie jest wcale zła. Dzięki niej
człowiek może być podporom dla innych, a wtedy ma się naprawdę dużo
przyjaciół. Spełniłam pierwszą zasadę, wyciągnęłam wnioski.
"Szkoda moich słów, Ty nie słuchasz już
Choćby cały świat myślał właśnie tak jak ja
Słowa mają sens tylko, gdy go chcesz
Więc od dziś już nic, nic nie powiem Ci a nic"
"Jeden, dokładnie jeden oddech dzieli mnie
Od słów, co kamieniem będą który rzucę tu"
"Drugi, a drugi oddech po to żeby nabrać tchu
Zanim powiem jedno słowo zamiast dwóch
Na koniec dnia
Najlepiej jest nie mówić nic, jeżeli już brakuje sił
A spokój spłynie na nas jeszcze dziś "
"Szkoda moich słów, Ty nie słuchasz już
Choćby cały świat myślał właśnie tak jak ja
Słowa mają sens tylko, gdy go chcesz
Więc od dziś już nic, nic nie powiem Ci a nic"
"Jeden, dokładnie jeden oddech dzieli mnie
Od słów, co kamieniem będą który rzucę tu"
"Drugi, a drugi oddech po to żeby nabrać tchu
Zanim powiem jedno słowo zamiast dwóch
Na koniec dnia
Najlepiej jest nie mówić nic, jeżeli już brakuje sił
A spokój spłynie na nas jeszcze dziś "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz