wtorek, 3 stycznia 2012

Dlaczego?

Czemu zaczynam tu pisać…. Hmmm sama nie wiem, może dlatego, że nigdy nie potrafiłam wypowiedzieć swoich myśli na głos, a może dlatego, że choć jest wokół mnie mnóstwo ludzi to czuję się samotna, zamknięta we własnym świecie, może… nie wiem, ale nie to jest najważniejsze.

Dlaczego Salander?
W liceum dostałam książkę Dziewczyna, która igrała z ogniem - Stiega Larsson’a od dwóch nauczycielek, które są mi bardzo bliskie. Od samego początku byłam zafascynowaną główną postacią, którą jest właśnie dziewczyna o tym imieniu. Nie zdawałam sobie sprawy z tego jak bardzo jestem do niej podobna dopóki kilka osób, które również czytały tę książkę nie zaczęły mnie tak nazywać. Tak samo jak bohaterka powieści jestem drobnej budowy, lubię styl gotycki, interesuję się komputerami, ale co najistotniejsze, tak jak ona bronię swoich tajemnic. Czemu tak jest? nie wiem…  Wiele razy zastanawiałam się dlaczego nie potrafię rozmawiać z ludźmi o swoich problemach, przeżyciach, uczuciach. Czy to kwestia zaufania? Chyba nie, ponieważ mimo że nie raz zaufałam niewłaściwym osobom to i tak wierzę w ludzi. Źle się czuję gdy ktoś jest zbyt blisko mnie, nie tylko w sferze psychicznej ale i fizycznej. Muszę mieć swoją przestrzeń, gdy ktoś ją naruszy zaczynam się wycofywać i „uciekać”.
Ubieram się  na czarno, uwielbiam ten kolor. Wiele osób pytało mnie dlaczego preferuje taki mroczny styl, długo nie umiałam udzielić odpowiedzi na to pytanie, do czasu, gdy w liceum na lekcji polskiego nie pojawił  się temat, że wygląd zewnętrzny człowieka, sposób w jaki się ubiera maja wiele wspólnego z jego charakterem. Nie zgodziłam się z tym poglądem, ponieważ, według tego powinnam być wiecznie zdołowana, melancholijna, bez znajomych i przyjaciół, a raczej jestem uważana za „niepoprawną optymistkę”, której wszędzie jest pełno. Jednak padło wtedy stwierdzenie, że ubierając się w  taki a nie inny sposób, podświadomie chcę dać ludziom do zrozumienia, żeby się do mnie nie zbliżali, żeby nie próbowali mnie lepiej poznać, ponieważ i tak ich do siebie nie dopuszczą, że będę ich trzymać na dystans. Chyba coś w tym jest, tylko dlaczego, co do tego doprowadziło?? Tyle pytań, a żadnych odpowiedzi….
 

3 komentarze:

  1. nie blokuj się. pozbądź się ograniczeń

    OdpowiedzUsuń
  2. próbuję, ale gromadzenie wszystkiego w sobie weszło mi już tak w krew, że ciężko to zmienić

    OdpowiedzUsuń