poniedziałek, 13 lipca 2015

Samotność w tłumie

   Jak to jest, że czasem czujemy się samotni, mimo że wokół nas jest mnóstwo ludzi. Niby mamy znajomych, kolegów, koleżanki, ale ciągle czegoś nam brakuje. Kiedy wszystko się układa po naszej myśli, jest okey. Gorzej gdy nagle pojawia się jakoś problem i nagle zdajemy sobie sprawę, że nie mamy się komu wyżalić, z kim porozmawiać albo chociaż zwyczajnie usiąść i pomilczeć. Skąd to się bierze, czy to my budujemy taki mur wokół siebie i nie chcemy nikogo dopuścić do naszych sekretów?  A może te osoby które nazywamy przyjaciółmi wcale nimi nie są...
   Kiedy mamy dobry humor,śmiejemy się, bawimy, mamy mnóstwo znajomych, każdy chce dzielić z nami czas. Zupełnie inaczej jest gdy mamy gorszy dzień, kiedy nie mamy ochoty na zabawę czy uśmiechanie się do wszystkich. Wtedy nagle jesteśmy sami,nikt nie chce przebywać przecież w towarzystwie takiej "marudy ". Dlaczego wtedy kiedy najbardziej kogoś potrzebujemy, nie mamy nikogo?
   W moim przypadku chyba sama doprowadzam do samotności. Kiedy mam problem zacinam się w sobie i nikt nie jest w stanie wydusić ze mnie żadnego wyznania.
Nauczyłam się wszystko chować w sobie. Często zakładam maskę byle nikt nie poznał że coś jest nie tam. Tylko ile tak można... Z jednej strony wyrzuciła bym z siebie wszystkie negatywne emocje, z drugiej nie chcę nikogo obarczać swoimi kłopotami. Inna kwestia, że kiedy czuję już że tak dłużej nie dam rady, że muszę w końcu z kimś porozmawiać, kompletnie się blokuję i dalej duszę wszystko w sobie.
    Wiosek nasuwa się sam,  na własne życzenie zbudowałam wokół siebie mur, który oddzielna mnie od ludzi. Tylko jak go zburzyć?
Co raz częściej dopada mnie samotność,  samotność pośród tłumu.... 

"Poszukuje szczęścia w gnieździe, lecz kukułka nie ma gniazd.
Wiem, że nie jestem samotna, ale z pustką chodzę spać.
Niektórzy nie
rozumieją, że
i samotnym można być
kiedy telefony urywają się
Nie pamiętam już dokładnie od kiedy odczuwam strach
Przed zwykłymi zadaniami, wyzwaniami rzekłbyś dnia.
Mili-mili-miligram szczęścia nie pozmienia nas.
Nieszczęśliwe dzieci sztuki zamknięte w biurach ze szkła."
(Ad.M.a - Cyklotymia)